Do obecnych okropnych czasów doszła jeszcze jedna okropna wiadomość. Andrzej Nowak nie żyje. Nie będę rozpisywał się, jaka to wielka strata dla polskiego rocka, jak wspaniałym był muzykiem, jaką niepowtarzalną osobowością. Bo inni już to napisali i opublikowali. Każdy, kto ceni muzykę rockową, na swój sposób Go podziwiał. I każdy zapamiętał Go trochę inaczej – co naturalne. Ja przede wszystkim pamiętam, że miałem z nim świetny kontakt. Jak z dobrym kolegą.
Blog Wiesława Królikowskiego dziennikarza