Z Robertem Szymańskim znam się już bardzo długo. Jako redagujący dział polski „Tylko/Teraz Rocka”, kiedyś namówiłem go do pisania dla miesięcznika. Przez szereg lat należał do grona muzyków-felietonistów pisma. A z myślą o moim blogu, z szefem Sexbomby, charyzmatycznym frontmanem, wokalistą, autorem tekstów i współautorem muzyki tej grupy o potężnym dorobku, rozmawiałem w połowie kwietnia. Zasadniczo powodem było ukazanie się okolicznościowego albumu Sexbomby, na jej 35-lecie, XXXV, którego jeden z dwóch dysków może zaskakiwać zawartością. Niezła gratka. Ale zaczęliśmy tę rozmowę od innego aktualnego tematu…
Blog Wiesława Królikowskiego dziennikarza