Na frontowej stronie okładki, na kolorowym zdjęciu, widać Czesława Niemena stojącego na kamiennym nabrzeżu rzeki. Pewnie Sekwana. Pewnie Paryż. U Niemena elegancja i luz, jak na 1966 rok: fryzura już prawie beatlesowska, biała koszula, czarne spodnie, buty modnego wówczas fasonu, ze spiczastymi czubami, A w ręku naszego muzyka – zdjęta marynarka, aby pozować można było swobodniej .
Blog Wiesława Królikowskiego dziennikarza