Przejdź do głównej zawartości

Bardzo korzystny

W brytyjskim tygodniku muzycznym „Melody Maker” -  w tamtych czasach bezdyskusyjnie opiniotwórczym - zawartość płyty spotkała się z pochlebną oceną. Recenzent, nawiązując do kojarzącej się ze statkiem powietrznym nazwy zespołu,  podsumował, że przebieg lotu wydaje się bardzo korzystny.
 Natomiast inne angielskie pismo branżowe, „Sounds” , powitało ten longplay recenzją z szyderczymi uwagami. Było o nudzie i o katatonii.
Album od razu został uznany za rockowe arcydzieło przez – kupującą go ochoczo – wielomilionową młodą publiczność. A z upływem lat bardzo wysoko oceniony również przez całą rockową krytykę. I nigdy się to już nie zmieniło. I słuchany dziś – także wypada świetnie. Powala. Czaruje. Nie tylko dlatego, że otwiera go rewelacyjnie uderzeniowy Black Dog, że jest tutaj ujmująco melodyjne i cudownie  narastające, mające swą  muzyczną dramaturgię Stairway To Heaven, i że finał stanowi  przeróbka When The Levee Breaks o wspaniale specyficznym brzmieniu, a przy tym pasującym do bluesowej tradycji...
W listopadzie mija 45 lat od ukazania się tej płyty, pozbawionej jakichkolwiek napisów na okładce. Płyty bez tytułu, którą wszyscy znamy. Płyty najczęściej nazywanej Led Zeppelin IV.  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Będziemy siadać przy stole, a Marek znów zacznie malować. Rozmowa z Bożeną Ałaszewską.

Gdy rozmawiałem z Markiem Ałaszewskim dla „Teraz Rocka” po ukazaniu się jego albumu Laufer , w pewnym momencie powiedział mi ze śmiechem: Jak będę miał 90 lat, to nie wiem, czy dam jeszcze radę płytę nagrać. Postanowiłem więc nie za dwadzieścia jak możnaby się spodziewać, lecz za dwa lata nagrać następną… 70-letni wtedy Ałaszewski poinformował, że pisze też rzeczy na orkiestrę i chóry, i taka będzie jego następna płyta po ostro rockowym Laufrze … Niestety, nie powstała. Pozostał artystą wydającym co dwadzieścia lat longplay-wydarzenie. Pierwszym i najsłynniejszym jest Mrowisko . Longplay nagrany został dokładnie 50 lat temu, w marcu 1971 roku, a jego zawartość nadal przykuwa uwagę, świetnie się broni.

Nie będę psuł legendy. Rozmowa z Andrzejem Nowakiem.

  Jest naprawdę śliczny   – zapewnił mnie Andrzej Nowak podczas naszej rozmowy w końcu czerwca. A chodziło o jego najnowszego Harleya-Davidsona, model cywilny z 1942 roku, którego z pomocą teścia skompletował i który powiększył jego i tak już imponującą kolekcję motocykli tej legendarnej marki. Andrzej rozmawiał ze mną przez telefon siedząc obok Harleya w swoim warsztacie, wyjątkowo ważnej części jego – jak mawia - „posiadłości” pod Głubczycami, gdzie od lat mieszka z żoną, Justyną, pod ochroną swoich ukochanych pitbulli.

„Na cały świat”( o najlepszych płytach 2023 roku i nie tylko…). Rozmowa z Michałem Wilczyńskim

Początek roku to, jak wiadomo, świetna pora na podsumowania. Także na rozmowę o najciekawszych płytach minionego roku. Z oczywistych powodów będzie to rozmowa głównie o albumach rockowych, bo przede wszystkim rockiem zajmuję się na moim blogu. Na rozmówcę wybrałem - jak w zeszłym roku - Michała Wilczyńskiego, założyciela i szefa wytwórni GAD Records, która także w 2023 roku dorzuciła sporo ciekawego do oferty fonograficznej, dostępnej na naszym rynku.