Przejdź do głównej zawartości

Inaczej

Podejrzewam, że dla części publiczności, która wypełniła Torwar, najbardziej oczekiwanym fragmentem koncertu był ten w wykonaniu rodzinnego duetu. Czesław Niemen śpiewał Dziwny jest ten świat z ekranu nad sceną, żyjąc w archiwalnym materiale z Opola 79. A córka – śpiewała z estrady, interpretując ten ponadczasowy utwór przejmująco osobiście i w odpowiednim klimacie. Na pewno był to wyjątkowy fragment wyjątkowego wieczoru.

Podobała mi się, wydana dwa lata temu płyta Niemen mniej znany, z zaśpiewanymi przez Natalię Niemen późnymi utworami jej ojca, w nowych aranżacjach. Podobał mi się też koncert na Torwarze, na którym byłem w ostatnią sobotę: warszawski koncert trasy Niemen Inaczej, przygotowanej z okazji 80. rocznicy urodzin Czesława Niemena.
Wokalną bohaterką wieczoru była Natalia Niemen – jak można było się spodziewać, również tym razem brzmiąca oryginalnie i ekspresyjnie. I śpiewając sama, i także z innymi. Na przykład można ją było usłyszeć z Kubą Badachem w Człowiek jam niewdzięczny (sam Badach z dobrym rezultatem zmierzył się z Obok nas). W ogóle tego wieczoru na estradzie Natalia Niemen miała doborowe towarzystwo: utwory Niemena także jeszcze śpiewali - interpretując po swojemu - Stanisław Soyka, Janusz Radek i Sławek Uniatowski. A wszystko to odbywało się z akompaniamentem bardzo kompetentnego zespołu instrumentalnego (pod wodzą Hadriana Tabęckiego, autora aranżacji) i z udziałem potwierdzającego swą klasę wokalnego  Kwartetu Rampa. Na repertuar koncertu złożyły się utwory wybrane niemal z całego dorobku Mistrza. Od Snu o Warszawie po Spodchmurykapelusza. Wspaniałe evergreeny.  Bez względu na różny ciężar gatunkowy i na etap twórczości Niemena, w jakim powstawały (lub je adaptował dla siebie, bo były też cudze kompozycje tak mocno z nim kojarzone, jak Pod papugami czy wspomniane Obok nas).
Aranżacje, choć zdarzało się, iż rzeczywiście bardzo odchodziły od pierwotnych, robiły przekonujące wrażenie. W sumie było to „inaczej” z odpowiednią kulturą i wyczuciem.  Pomysł, aby do Płonącej stodoły dodać folkloryzującą część – naprawdę doskonały. Zaś Bema pamięci żałobny-rapsod zmniejszony do formy dramatycznego songu też bronił się wspaniale. Oczywiście w obu tych przypadkach rola Natalii Niemen jako wokalistki była nie do przecenienia.

Komentarze

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze są moderowane.

Popularne posty z tego bloga

Będziemy siadać przy stole, a Marek znów zacznie malować. Rozmowa z Bożeną Ałaszewską.

Gdy rozmawiałem z Markiem Ałaszewskim dla „Teraz Rocka” po ukazaniu się jego albumu Laufer , w pewnym momencie powiedział mi ze śmiechem: Jak będę miał 90 lat, to nie wiem, czy dam jeszcze radę płytę nagrać. Postanowiłem więc nie za dwadzieścia jak możnaby się spodziewać, lecz za dwa lata nagrać następną… 70-letni wtedy Ałaszewski poinformował, że pisze też rzeczy na orkiestrę i chóry, i taka będzie jego następna płyta po ostro rockowym Laufrze … Niestety, nie powstała. Pozostał artystą wydającym co dwadzieścia lat longplay-wydarzenie. Pierwszym i najsłynniejszym jest Mrowisko . Longplay nagrany został dokładnie 50 lat temu, w marcu 1971 roku, a jego zawartość nadal przykuwa uwagę, świetnie się broni.

Nie będę psuł legendy. Rozmowa z Andrzejem Nowakiem.

  Jest naprawdę śliczny   – zapewnił mnie Andrzej Nowak podczas naszej rozmowy w końcu czerwca. A chodziło o jego najnowszego Harleya-Davidsona, model cywilny z 1942 roku, którego z pomocą teścia skompletował i który powiększył jego i tak już imponującą kolekcję motocykli tej legendarnej marki. Andrzej rozmawiał ze mną przez telefon siedząc obok Harleya w swoim warsztacie, wyjątkowo ważnej części jego – jak mawia - „posiadłości” pod Głubczycami, gdzie od lat mieszka z żoną, Justyną, pod ochroną swoich ukochanych pitbulli.

„Na cały świat”( o najlepszych płytach 2023 roku i nie tylko…). Rozmowa z Michałem Wilczyńskim

Początek roku to, jak wiadomo, świetna pora na podsumowania. Także na rozmowę o najciekawszych płytach minionego roku. Z oczywistych powodów będzie to rozmowa głównie o albumach rockowych, bo przede wszystkim rockiem zajmuję się na moim blogu. Na rozmówcę wybrałem - jak w zeszłym roku - Michała Wilczyńskiego, założyciela i szefa wytwórni GAD Records, która także w 2023 roku dorzuciła sporo ciekawego do oferty fonograficznej, dostępnej na naszym rynku.