Nigdy nie myślałem, że będę miał okazje porozmawiać – i to ze trzy kwadranse - z ojcem Roberta „Litzy” Friedricha. Na dodatek: na rozmaite tematy, od samochodów po sport. Porozmawiać jak z dobrym znajomym , choć wcześniej tego sympatycznego pana po siedemdziesiątce w ogóle nie znałem. A działo się to 7 października, na zapleczu poznańskiej hali Arena podczas LuxFestu.
Blog Wiesława Królikowskiego dziennikarza